Bardzo sobie cenię metro – najszybszy z dostępnych w Warszawie środków transportu (jedyny, który nie stoi w korkach). Niestety, może mnie dowieźć w ograniczoną ilość miejsc – przeważnie nie te, które odwiedzam co dzień w racji studiów i zajęć dodatkowych.
Druga linia metra, zaplanowana prostopale wobec dotychczasowej trasy, będzie przebiegać niedaleko mojego akademika (planowana stacja koło Ronda Wiatraczna). Pierwotnie miała być ukończona przed Euro 2012, teraz ma się skończyć w październiku 2013.
Przebieg prac związany z II linią nie miał na mnie żadnego wpływu… aż do ostatniego poniedziałku. Wtedy dowiedziałem się, że przystanek POMNIK SYRENY (gdzie zatrzymuje się autobus 102, którym jeżdżę do BUW-u) zostanie przesunięty w pobliże ulicy Smulikowskiego.
Oznacza to, że będę teraz musiał pokonywać dalszą drogę, wracając z biblioteki. Niby mała rzecz, ale na własny użytek uznam ją za zapowiedź komunikacyjnego chaosu, jaki już wkrótce ogarnie Warszawę…